Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Brunet wieczorową porą. Odcinek 1.


21 września 2020, 11:36

   Zbudził ją zmrok. Spojrzała na zegar ścienny, wskazywał prawie 21. Leżała w ubraniach, na prawym boku. Przeczesała włosy i wstała. Pracowniczy garnitur był pognieciony. Zdjęła go i rzuciła na krzesło stojące przy szafie. Stała w samej bieliźnie. Lustro wmontowane w ścianę odbijało jej ciało. Gładkie ale nieidealne. Wciąż widziała u siebie te dodatkowe kilogramy. Tu i ówdzie przydałaby się ingerencja chirurga ale była pewna, że nigdy się na to nie zdecyduje. Bała się lecz jednocześnie akceptowała swoją figurę. Rozebrała się do naga i przeszła do łazienki. Weszła pod prysznic i odkręciła zimną wodę. Taka woda postawi ją na nogi.

   Po wyjściu z łazienki ubrała się w seksowną czarną bieliznę. Gładkie stringi podkreślały jej pupę. Zadzwonił domofon. Podeszła i wcisnęła guzik wpuszczając gościa. Wiedziała kto idzie. Dominik.

   Otworzyła mu drzwi w samej bieliżnie. Wszedł, zdjął buty. Zamknęła drzwi i podeszła do niego.

   - Dobry wieczór - uśmiechnęła się.

   - Musisz mi obciągnąć - powiedział twardo i zdecydowanie. Usiadł na sofie i zdjął spodnie i majtki. Spojrzała na jego członka a potem na jego właściciela.

   - Muszę?

   - Tak. Ruchałem Agatę ale nie skończyłem, jej mąż wrócił wcześniej.

   - Więc wróć do niej. Mam zlizywać z twojego kutasa jej soki?

   - Tak i masz się z tego cieszyć.

   Wiedział, że traktuje ją jak kurwę, sukę, jego własność. Ale ona była jego własnością; dosłownie i w przenośni była jego. Przecież ją kupił od jednego ruska za skrzynkę dobrej gorzały. On za to kupił jej mieszkanie i dawał miesięcznie kilka tysięcy żeby ładnie wyglądała kiedy chciał. Pieprzył ją kiedy chciał i jak chciał. Oficjalnie była jego koleżanką, pracowniczką jego firmy a nieoficjalnie jego szmatą do podłogi.

   Masował kutasa aż ten się naprężył. Stał twardy i zdecydowany. Podeszła do niego i klęknęła. Złapała członka w dłoń. Czuła zapach Agaty. Pocałowała go w główkę - teraz poczuła jej smak.

   - Dobra cipka?

   - Wiesz, że tak.

   - Obciągaj.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz